Lubska Amatorska Liga Piłki Nożnej - strona oficjalna

Bez nazwy - MMalu   1 - 2 (0-1)
(Jasik M.60'+3' - Maciołek 24', Gawlak 43')

ż.k: Wójtowicz T., Domański (Bez nazwy) Hass Ł., Gawlak (MMalu)

Najciekawiej zapowiadało się hitowe starcie Bez Nazwy z MMalu. Potyczka lidera i wicelidera miała istotny wpływ na układ czołówki. Spotkanie miało swój ciężar gatunkowy, co było widać po pierwszych minutach meczu. Obie ekipy podeszły do meczu z respektem i w pierwszych minutach dużą uwagę przywiązywały do ochrony własnej bramki. Pierwszy sygnał dał pomocnik bez Nazwy, który po rzycie wolnym był bliski zdjęcia pajęczyny z bramki żarskiej drużyny. Bramkę zdobyli jednak gracze MMalu – po świetnej asyście napastnik lidera znalazł się blisko bramki rywala i umieściła futbolówkę w siatce. Po przerwie trwała zażarta walka, a gra się zaostrzyła. Mistrz dążył do wyrównania, ale nie przekładało się to na stwarzanie sytuacji podbramkowych. I wtedy Wicemistrz „ukłuł” po raz drugi po stałym fragmencie gry. Dwubramkowa zaliczka pozwoliła kontrolować przebieg meczu. Jeszcze w doliczonym czasie gry Bez Nazwy zdołało zdobyć dość szczęśliwą bramkę kontaktową, ale losów meczu nie udało się odwrócić. I w ten sposób MMalu zdobyło niezwykle cenne trzy punkty.

AC Żarski Team - Do 3 X  1 - 1 (1-1)
(Kols 5'- Cieplak 8')

ż.k: Terlecki (Do 3 X)

Później na placu boju pojawiły się zawodnicy AC i Do 3X. Mecz nie miał wyraźnego faworyta i znalazło to potwierdzenie w końcowym wyniku. Już w pierwszych minutach padły oba gole – po jednym dla każdej ze stron. Potem już nikt nie był w stanie wyprowadzić swojej drużyny na prowadzenie i mecz zakończył się podziałem punktów. Jest on trochę bardziej korzystny dla Do 3X, którzy zachowali dystans nad rywalem i miejsce w szóstce, a wypadli z niej gracze AC. Do końca rundy jednak jeszcze trochę spotkań, więc walka będzie trwać.

Orły - Calesa II  2 - 3 (1-1)
(Łobodziec 29',42', Krzak 57' - Zubowicz 4',35')

ż.k: Wilk (Orły), Tyrański (Calesa II) cz.k: Kaniowski (Calesa II)

W ostatnim środowym meczu wreszcie przełamały się Orły. Był to już dla nich praktycznie ostatni dzwonek. Po stracie punktów w ostatnich meczach margines błędu znacznie się zmniejszył. W starciu z dobrze dysponowanym drugim zespołem Calesy nie było łatwo, ale kilka minut przed końcem udało się zdobyć zwycięską bramkę. Dzięki kompletowi punktów udało się wrócić do szóstki, ale wydaje się, że walczące o rundę dodatkową zespoły będą się w niej tasować do końca. Calesa II nie walczy już o nic, ale i tak pokazała, że trzeba się z nią liczyć. Tym razem się nie udało, ale może następnym razem?...

- Mirek M. -

• Komentarzy [3]
• czytano: [684]
• DO