Lubska Amatorska Liga Piłki Nożnej - strona oficjalna

Malinowski Team - Policja  0 - 1 (0-1)
( - Żukowski 14')

W środę najwięcej problemów miała Policja. Wydawało się, że w starciu z Malinowskim jedyną niewiadomą będą tylko rozmiary zwycięstwa. Tymczasem skazywana na pożarcie żarska ekipa mocno postawiła się faworytom. Oczywiście wygrana w najniższym możliwym stopniu jest jak najbardziej ważna, ponieważ ważne trzy punkty zasiliły konto Mundurowych, dzięki czemu nie odpadli ze stawki drużyn walczących o podium. A jeżeli idzie o Team, to może wreszcie pojawiło się jakieś światełko w tunelu? Co prawda punktów jeszcze nie ma, ale może lepsza postawa będzie korzystniejszym prognostykiem przed następnymi meczami.

Błękitni - FC Magnolia 3 - 0 (1-0)
(Dworczak 9', Zuba 36', Korzenko 38' - )

Błękitni  pewnie, choć nie bez problemów wygrali z czerwoną latarnią Ligi. Wygląda na to, jakby wracały stare demony – Błękitni znów mieli małe problemy ze składem. Mimo to udało się jeszcze zgarnąć całą pulę, ale Magnolia wcale w tym meczu nie trzymała się kurczowo obrony. Miała również swoje szanse, ale brakowało zimnej krwi w nadarzających się sytuacjach, przez  co nie udało się zdobyć choćby bramki honorowej. W sumie jednak zasłużenie komplet punktów trafił w ręce faworyta.

Do 3 X - FC Żary  1 - 8 (0-5)
(Terlecki 48' - Hass Ł.8',25', Gawlak 9', samobójcza 19',40', Hass M.23', Maciołek 44',58')

W ostatnim meczu lider rozwiał wszelkie nadzieje Pomarańczowych na korzystny wynik już po kilkunastu minutach. Pałająca żądzą rewanżu za jesienną porażkę żarska drużyna bez najmniejszych problemów wypunktowała rywala. Do 3X nie miało w tym meczu nic do powiedzenia, a że nie było wyniku dwucyfrowego jest zasługą tylko źle nastawionych celowników wśród graczy lidera.

Hertz Systems - Bez nazwy  1 - 10 (1-4)
(Ficek 11' - Mużyłowski 12',32',41',45', Wójtowicz M.13',25',28', Wójtowicz J.37', wWójtowicz T.46', Wójtowicz P.57')

W piątek najważniejszym wydarzeniem było przekroczenie stu zdobytych goli przez Bez Nazwy. Zespół jest w gazie i nikt nie ma co do tego wątpliwości. To już trzeci kolejny mecz, w którym rywal ponosi dwucyfrowe straty! Tym razem padło na Hertz. Dla żarskiego beniaminka ważne jest jednak to, że udało się zebrać i powalczyć. Choć ciężko było wymagać powtórzenia wyniku z jesieni, tym niemniej pojawiła się szansa, że zespół dotrwa do końca rozgrywek. A Bez Nazwy wydaje się być poza zasięgiem większości rywali.

Orły - Calesa II  1 - 5 (0-2)
(Dołęgiewicz P.59' - Bielecki M.15',23', Stompor 41',45',60')

W dwóch pozostałych meczach wygrywały oba zespoły Calesy. Zwłaszcza drugi zaskoczył pozytywnie. Wydawało się, że w starciu z Orłami będzie sporo emocji, a wynik do końca sprawą otwartą. Nic z tych rzeczy. Calesa II szybko wzięła sprawy w swoje ręce i pewnie punktowała rywala. Efekt – zasłużone wysokie zwycięstwo. Orły nadal nie mogą odnaleźć właściwego rytmu. Póki co wiosna to dla nich tylko pasmo porażek, i to wysokich. Trzeba coś  chyba wymyślić, by drużyna znów mogła postraszyć  pozostałe ekipy.

Łabędzia - Calesa 1 - 7 (1-2)
(Szymczak 14' - Siemion 4',25', samobójcza 33', Weber 42', Bednarski 53',60', Słobodzian 56')

Pierwszy zespół Calesy nadspodziewanie łatwo poradził sobie z Łabędzią. Co prawda wiadomo, kto był faworytem, ale wydawało się, że ambitną Łabędzią stać będzie na napędzenie strachu rywalowi. Tak się jednak nie stało. Od początku kontrolę miał zespół walczący o „pudło”, więc skończyło się na wysokim efektownym zwycięstwie. A nabytki Calesy zaczynają potwierdzać swoją przydatność. Swoją wartość będą mogły udowodnić również dziś, kiedy trzeba będzie odrobić trzybramkową stratę przeciw Do 3X w starciu pucharowym.

- Mirek M. -

DO