Lubska Amatorska Liga Piłki Nożnej - strona oficjalna

Łabędzia – FC Żary

Łabędzia miała niefortunny terminarz. Najpierw Calesa, potem mecz, który się nie odbył z AZ i teraz FC Żary. Tak więc na początku sezonu Łabędzia występuje przeciw faworytom. W meczu z Calesą nieźle było do przerwy, potem brakło chyba sił. Czy wystarczy ich w środowy wieczór przeciw ekipie z Żar? Może być ciężko, bo rywal jest w dobrej formie.
FC Żary, choć rozegrało dopiero dwa spotkania, zaprezentowało się w nich naprawdę dobrze. Bez większych problemów odprawili przeciwników aplikując im spory bagaż bramkowy nie tracąc przy tym ani jednego gola. Czy Łabędzie przerwie tę passę? Wydaje się, że faworytem są żaranie, którzy po ewentualnej wygranej powinni powrócić na fotel lidera. Mają więc chłopaki o co walczyć.

Malinowski Team – Błękitni

Tydzień temu Malinowski poległ w bardzo kiepskim stylu z inną żarską ekipą – FC. Po wysokiej wygranej w pierwszej kolejce przyszedł zimny prysznic, więc ciężko się rozwodzić o formie drużyny. Jej weryfikacja będzie możliwa w środę, a okazja ku temu niezła, bo rywal to również drużyna mierząca w najwyższe cele. Zawodnicy Malinowskiego muszą więc zapomnieć o blamażu i z chłodną głową powalczyć z mocnym przeciwnikiem.
Błękitni celują w podium i konsekwentnie będzie dążył do realizacji tego celu. A droga do niego prowadzi przez zwycięstwa nad niżej notowanymi rywalami. Do tego grona zalicza się kolejny przeciwnik, więc trzeciej drużyny poprzedniego sezonu nie interesuje zapewne nic więcej, jak tylko komplet punktów. Rywal pola może łatwo nie oddać, więc trzeba będzie dać coś z siebie, a do tego gracze w błękitnych uniformach na pewno są zdolni.

Calesa II – Policja

Drugi zespół Calesy przystępuje do spotkania opromieniony wysoką wygraną w poprzedniej kolejce. Może frycowe zostało zapłacone już w zeszłym sezonie, a teraz drużyna będzie się prezentować lepiej? Okazją do sprawdzenia tej tezy będzie potyczka z Policją. Rywal słabo zaczął sezon, więc Calesa II zapewne będzie chciała to wykorzystać.
Mundurowi w niczym nie przypominają dobrego zespołu z wiosennej rundy. Dwie wysokie porażki optymizmem nie napawają. Widać, że nowe nabytki jeszcze się nie wcieliły idealnie do drużyny. A trzeba to zrobić jak najszybciej, bo kolejne porażki mogą spowodować, że zespół będzie miał zbyt duże straty, by walczyć o wyższe cele. Rywal nie podniesie rąk w geście poddania, więc te trzy punkty będzie zdobyć bardzo ciężo.

Orły – Valmet

Orły nie mają najlepszego startu. Rywal zresztą też. Staną więc naprzeciw siebie ekipy podrażnione porażkami i obie będą chciały się przełamać kosztem rywala. W tej sytuacji trudno wskazać faworyta. Zaprocentuje doświadczenie Orłów, czy nieobliczalność Valmetu? Wydaje się, że szanse obu ekip są gdzieś po środku i o przechyleniu szali na jedną czy druga stronę zadecydują niuanse. Zapowiada się wyrównany i ciekawy mecz i miejmy nadzieję, że taki rzeczywiście będzie. I jednym, i drugim trzy punkty są potrzebne, by trochę podciągnąć się w tabeli.

Hertz – Bez Nazwy

Mimo, że to początek sezonu, obie drużyny spotkają się już po raz drugi. Wcześniej obaj beniaminkowie spotkali się w rundzie wstępnej Pucharu i zdecydowanie lepsi okazali się zawodnicy Bez Nazwy. Wynik 7-0 w pełni odzwierciedlał różnice dzielące oba zespoły i wydaje się, że mimo upływu kilkunastu dni raczej one się drastycznie nie zmniejszyły. 
Hertz co prawda zdążył już zdobyć pierwsze punkty w rywalizacji ligowej i zaczyna sobie poczynać coraz śmielej. Teraz jednak starcie z potężnym rywalem, z zarazem okazja do rewanżu za wysoką przegraną. Bez Nazwy idą jak burza i aplikują kolejnym rywalom pokaźne dawki goli. Czy sytuacja powtórzy się w piątek? Wiele na to wskazuje, choć może słabszy z beniaminków postara się o jakąś niespodziankę?

- Mirek M. -

• Komentarzy [0]
• czytano: [709]
• DO