Lubska Amatorska Liga Piłki Nożnej - strona oficjalna

AZ Klinkier – FC Żary

Żarskie derby zapowiadają się niezwykle elektryzująco. Waga tego spotkania dla układu tabeli jest niezmiernie ważna. AZ pewnie zmierza po kolejny tytuł mistrzowski. Odprawia z pokaźnym bagażem straconych goli kolejnych rywali, a dodatkowo najważniejsi konkurenci w walce o najwyższy stopień podium tracą punkty. Tym razem rywal z górnej półki, dobrze znany, lokalny, więc już sam ten fakt działa mobilizująco.
O dodatkową mobilizację nie trzeba też będzie prosić zawodników FC. Na wiosnę grają „swoje”, skutecznie dopisują punkty do swojego konta. Wygrana nad bezpośrednim rywalem – drużyną Calesy – na pewno jeszcze bardziej zmotywowała beniaminka. Cel zespołu jest jasny – w swoim pierwszym sezonie pojawiła się szansa na miejsce w pierwszej trójce i do tego piłkarze FC będą uparcie dążyć. Kolejny rywal zadania nie ułatwi, ale nie znaczy to, że FC nie stać na zwycięstwo.
Kilkanaście dni temu doszło już do konfrontacji tych drużyn w Pucharze. Mecz zakończył się remisem, choć chyba trochę lepsze wrażenie pozostawili po sobie zawodnicy beniaminka. Teraz zapowiada się co najmniej równie ciekawie, a wynik wydaje się być sprawą otwartą. Zadecyduje dyspozycja dnia i szczęście.

Valmet – AZ Klinkier

Dwa dni później rozpocznie się już nowa kolejka ligowa. Na jej otwarcie znów zagra AZ. Dwa dni po elektryzującym pojedynku z FC tym razem wystąpi w roli zdecydowanego faworyta w starciu z Valmetem. Każde zdobyte punkty przybliżają Klinkier do celu głównego, jakim jest obrona tytułu mistrzowskiego. Co prawda najważniejsze będą bezpośrednie pojedynki z innymi kandydatami do medali, ale nie można potknąć się na niżej notowanych rywalach. Da takich zalicza się Valmet i wydaje się, że Mistrz nie powinien mieć problemów ze zdobyciem kompletu punktów.
Valmet rozpoczął wiosnę z wysokiego „C”. Całkiem fajna gra kończyła się zdobyciem punktów i ekipa przesuwała się w górę tabeli. Niestety, ale w ostatniej kolejce czar prysł i braki ekipy boleśnie obnażyli Błękitni. Co prawda rywal był faworytem, ale wydawało się, że walka będzie bardziej wyrównana. Tymczasem Valmet nie miał żadnych szans i przed meczem z jeszcze lepszą drużyną próżno szukać optymizmu.

Łabędzia – Calesa

Spotykają się ekipy, które w poprzedniej kolejce zaprezentowały się z zupełnie innej strony. Łabędzia pokazała lwi pazur w starciu z drużyną z czołówki, czyli FC. Co prawda mecz zakończył się bez zdobyczy punktowej, ale młoda ekipa napędziła sporo strachu rywalowi, a przy odrobinie szczęścia można było liczyć na jeszcze korzystniejszy rezultat. Niestety, skończyła się na porażce, ale Łabędzia udowodniła, że chłopaki kopać futbolówkę potrafią. Potwierdza się fakt, że remis przeciw Błękitnym nie był przypadkowy.
Calesa po porażce z FC jakby stracił rezon. Najpierw w Pucharze co prawda pokonała Do 3X, ale nie było to zwycięstwo tak efektowne, jak jesienią. Dodatkowo trzeba dodać, że rywal wiosną prezentuje się doprawdy mizernie. W ostatniej kolejce najoptymistyczniejszą wiadomością był komplet punktów w starciu z Orłami, bo sam styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Kolejny przeciwnik nie wyjdzie z podniesionymi w górę rękami i nie będzie czekał tylko na wyrok. Młode chłopaki grają bez obciążeń, co pozwala im skutecznie rywalizować z lepszymi. Czy Calesa będzie w stanie zagrać tak, jak potrafi? Na stratę punktów nie może sobie pozwolić, bo AZ ucieknie, a FC tylko czeka na kolejne potknięcia.

Malinowski Team – Błękitni GR

Mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco. Żarska ekipa wiosną jeszcze nie doznała porażki, choć w ostatnim meczu ledwie zremisowała z zamykającymi tabelę Meblami. Apetyty rosną w miarę jedzenia, więc Malinowski pewnie chciałby w tej lidze jeszcze coś ugrać i awansować o kilka miejsc w tabeli. Tym razem o jakąkolwiek zdobycz będzie trudno, choć trzeba przyznać, że żarscy piłkarze nie będą w tym starciu bez szans.
Błękitni długo szukali formy sprzed pół roku. Ledwie jeden punkt w dwóch meczach, odpadnięcie z Pucharu nie napawały optymizmem. I dopiero w ostatniej kolejce zagrali tak, jak do tego przyzwyczaili kibiców, co od razu przełożyło się na wynik. Jeśli marzą o wysokiej lokacie, nie mogą sobie już pozwolić na kolejne wpadki. Rywal zadania nie ułatwi, więc trzeba dać sporo od siebie. Na pewno Błękitni będą faworytem, ale Malinowskiego stać na sprawienie niespodzianki.

Calesa II – Meble Zieliński

Mecz ekip zamykających tabelę również zapowiada się ciekawie choćby z tego względu, że spotkają się drużyny o podobnym potencjale. W ostatniej kolejce i jedni, i drudzy dopisali do swego konta wreszcie jakieś punkty. Nie sposób porównać osiągnieć obu, więc tylko można tylko powiedzieć, że ostatnia kolejka była udana.
Teraz obie staną naprzeciw siebie. Beniaminek będzie pałał żądzą rewanżu za porażkę z jesieni. W ostatnich meczach zwodnicy drugiej drużyny Calesy prezentują się całkiem fajnie, więc to chyba oni „na papierze” mają więcej atutów. Utytułowany rywal nie może się podnieść z kolan, choć ostatnie wyniki są i tak lepsze, od jesiennej degrengolady. Czy trochę lepsza postawa wystarczy na ambitnego beniaminka? To może być za mało, trzeb dać z siebie dużo więcej.

Orły – Do 3X

Spotkanie zamykające kolejkę należeć będzie do dwóch ekip nie prezentujących się ostatnio najlepiej. W przypadku drugiej drużyny to chyba nawet zbyt łagodne określenie. O ile Orły stać w pojedynczych meczach na jakiś zryw, o tyle Do 3X prezentuje się póki co fatalnie i przegrywa mecz za meczem. A jesienią zespół uzbierał pokaźne konto punktowe, plasował się tuż za najlepszą czwórką rozgrywek, regularnie odprawiał z kwitkiem rywali znajdujących poniżej nich w tabeli… Czasy te jednak bezpamiętnie minęły i trzeba znów szukać formy. Czy mecz z Orłami będzie okazją do przełamania? Rywal marzy o tym samym. Co prawda doświadczony team nie ma zbyt wygórowanych ambicji i realnie ocenia swoje szanse, ale w pojedynczych meczach stać go na niezłe wyniki. W starciu ze znajdującym się w kryzysie Do 3X Orły mogą polecieć wyżej.

- Mirek M. -

• Komentarzy [0]
• czytano: [660]
• DO